Jutro niemal w całej Polsce w szkołach usłyszymy pierwszy dzwonek, oznaczać to będzie, że rozpoczyna się rok szkolny 2020/2021. Wraz z rokiem szkolnym rozpoczyna się problem z dojazdami do szkół spowodowany reżimem sanitarnym.

Według nowego reżimu sanitarnego w autobusach, które kursują w strefie zielonej mogą być zajęte tylko i wyłącznie wszystkie miejsca siedzące, lub 50% wszystkich miejsc(siedzące i stojące). Strefy żółte i czerwone problem mają jeszcze większy. Żeby młodzież i dzieci zdążyły na czas na zajęcia większość kursów musiała by zostać zdublowana, a wiąże się to z dodatkowymi pracownikami i autobusami. Koszt jest ogromny, a cała odpowiedzialność i wymysły Głównego Inspektora Sanitarnego spoczywają na przewoźnikach.

Oprócz dojazdu do szkół, są przecież osoby, które codziennie autobusem dojeżdżają do pracy, więc liczba pasażerów od jutra będzie spora.

„- Jutro w godzinach porannych postaramy się, aby kursy były zdublowane. Na pewno będzie duży natłok na autobusy, a my musimy przestrzegać reżimu, który na nas narzucono. Postaramy się, żeby autobusy odwożone pasażerów także miały zdublowane kursy. Trudno nam jest powiedzieć teraz jak to będzie wyglądało, musimy sytuację monitorować. Niestety, nie jest możliwe abyśmy zdublowali cały rozkład jazdy. Nie mamy tylu autobusów i kierowców.” – mówi w rozmowie z nami Piotr Kazanowski z MZK Gorlice.

„- Dzwoniłem na Policję czy nie ma nowych wytycznych, jednak tu nic się nie zmienia. W naszym przypadku jest to 50% nominalnej wielkości autobusu. Zamiast 80 pasażerów, autobusem będzie mogło pojechać tylko 40 pasażerów. Nie ma możliwości, aby jechał cały autobus. Ciężko powiedzieć też jak będzie w praktyce, bo przecież kierowca nie będzie się szarpał i wyrzucał ludzi z autobusu. Sytuacja taka jest we wszystkich miastach i jeśli nic się nie zmieni to problem będzie ogromny. Nie rozumiem, dlaczego w sklepie, w szkole i innych miejscach nie ma ograniczeń miejsc tylko maseczki. Czy u nas tak być nie może? Myślę, że rozsądnym by było żeby rządzący nami zlikwidowali ten reżim.” – dodaje Piotr Kazanowski z MZK Gorlice.

O sprawie rozmawialiśmy z Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Krakowie – Ci jednak problemu nie widzą. Z naszej strony zasugerowaliśmy, więc, że skoro GIS wymaga, to może zatrudni kierowców i zakupi autobusy…

O tym, że działania Sanepidów i wytyczne GIS nie mają sensu i nic nie wnoszą wiele pisać nie trzeba. Posłużymy się na koniec takim prostym przykładem:
Dzieci i młodzież w szkole uczą się w klasie, na przerwie muszą nosić maseczki(tak jest w niektórych szkołach, np. w Łużnej). Po szkole dzieci i młodzież spotykają się na orliku, bez maseczek i piją jedną napój z jednej butelki… Gdzie sens i logika?